poniedziałek, 8 lutego 2016

Chleba naszego powszedniego.....



Kilka dni temu obejrzałam w telewizji program o chlebie, o tym w jaki sposób są "wypiekane" te pyszne, chrupkie i świeże bułeczki i chlebki w supermarketach. Ciasto głęboko mrożone, wyprodukowane w fabrykach w Niemczech i w Rumunii, przywiezione do nas zamrożone i tylko odgrzane w opiekaczach w marketach.

Oczywiście przypuszczałam, że panie na zapleczu w markecie nie wyrabiają ciasta, ale myślałam, że jest zamawiane i przywożone z jakiejś lokalnej piekarni, która dba o świeżość i jakość pieczywa. Niestety tak nie jest. 

Gdy w programie rozłożono składniki pieczywa z marketu na części pierwsze okazało się, że wśród składników jest produkt dodawany do pasz dla świń i innych zwierząt. Okropność.

Wpadłam wtedy na genialny pomysł i postanowiłam upiec chleb sama. Modne to teraz, dużo osób piecze chleby w domu, spróbuję i ja....... Już czułam ten zapach pieczonego chleba roznoszący się po całym domu...... Zachęcona dodatkowo przez męża i dzieci ruszyłam do działania.

Zaczęłam przeglądać strony z przepisami. Dla amatorów i początkujących polecano wypieki na drożdżach, zakupiłam produkty i wzięłam się do działania.

Użyłam przepisu na chleb pszenny na drożdżach (inspirowałam się przepisem ze strony www.przepisnachleb.pl) i trochę go zmodyfikowałam.



Składniki:

  • 7 g suchych drożdży
  • 1/2 łyżeczki cukru
  • 550 g mąki pszennej np. typ 550 lub 650
  • 1 łyżka soli
  • 300 g letniej wody

Przygotowanie:

Świeże drożdże połączyć z cukrem i wodą, rozmieszać i poczekać do czasu, gdy się rozpuszczą. 
Mąkę połączyć z rozpuszczonymi drożdżami, solą oraz letnią wodą. Zagnieść ciasto. Powinno być miękkie i elastyczne. Pod koniec wyrabiania (wyrabiałam ręcznie ok. 6-7 minut) ciasto powinno jedynie delikatnie lepić się do dłoni.

Ciasto przykryć czystą ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia na ok. 1 godzinę, w ciepłym miejscu.
Wyrośnięte ciasto zagnieść krótko jeszcze raz, uformować w podłużny bochenek i przełożyć do formy o wymiarach 30 cm x 10 cm. Formę można wcześniej wyłożyć papierem do pieczenia. Jeśli nie macie papieru można formę wysmarować olejem. Użyłam papieru, łatwo się wyciągało, ciasto nie przywarło.
Chleb pozostawić do ponownego wyrośnięcia na kolejną godzinę, lub do czasu gdy chleb urośnie do brzegów formy.

Pieczenie:

Piekarnik nagrzać do temperatury 200 stopni C, program „góra + dół”.
Chleb wstawić do nagrzanego piekarnika i piec 10 minut w temperaturze 200 stopni C, następnie temperaturę zmniejszyć do 180 stopni i piec jeszcze ok. 40 minut.
Pod koniec pieczenia wyciągnęłam chleb wyciągnąć z formy i z papieru i dopiekłam go przez ostatnie 10 minut już bez formy, jedynie na kratce piekarnika. Całość pieczenia godzina.
Wszystkim bardzo chlebek smakował, wyrósł nam bardzo wysoko (miałam trochę mniejszą formę, pewnie dlatego). Szkoda, że nie zdążyłam zrobić zdjęcia po przekrojeniu, ale zniknął za szybko. Zakalca nie było. Musicie wierzyć na słowo.
Polecam bardzo pieczenie, jak macie chwilę to zróbcie to!!! Chleb to produkt spożywczy, który jemy najczęściej, więc dobrze gdy jest zdrowy ze składników z wiadomego pochodzenia i bez konserwantów. 
Jeśli też pieczecie chleby to czekam na Wasze przepisy na pyszny chleb i opinie.

3 komentarze:

  1. Piękny chlebuś :) Najlepszy własnoręcznie upieczony :) Pozdrawiam i życzę więcej takich smacznych wypieków :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlatego już od dawna sama piekę :) ale frajda i ten zapach i smak

    OdpowiedzUsuń