wtorek, 12 stycznia 2016

THE MAN WHO BUY THE WORLD



Nie, to nie Nirvana, to David Bowie!

Brzmi podobnie??? Z pewnością, ponieważ Nirvana na swoim koncercie z serii Unplugged wykonała cover tej piosenki (The man who sold the world), który okazał się wielkim hitem. W rzeczywistości to piosenka Davida Bowie'go. Inspirował wiele innych kultowych osób z pogranicza zupełnie innego gatunku muzycznego, takich jak chociażby Kurt Cobain. 

Dziwoląg, cudak, rudzielec, człowiek z kosmosu, to tylko niektóre określenia tego Artysty, tak Artysty przez duże A, bo wokalista czy muzyk to zbyt ograniczone określenia dla tego niepowtarzalnego i jedynego w swoim rodzaju kreatora, wizjonera muzycznego.

Wczoraj przeczytałam newsa o śmierci Davida Bowie i pierwsze co pomyślałam, to dlaczego w tak mało widocznym miejscu jest ten news, czy nie powinien być smutną, ale jednak wiadomością dnia. Zasługiwał na to! Do jasnej ciasnej! 
Druga myśl to, że nikt nawet tego newsa nie zauważy, zostanie zapomniany i tylko nieliczni o nim wspomną.

piątek, 8 stycznia 2016

Dieta kopenhaska? A co tam, wchodzę!



Od wczoraj 7 stycznia wystartowałam ponownie z dietą kopenhaską. To jest moje trzecie podejście do tej diety. Tak wiem, wiem, niezdrowa, wyniszczająca, ale ja ją lubię, na mnie działa w ten sposób, że oczyszcza mój organizm i szybko widzę efekt, a ze mnie taki typ, że jeśli efektów nie ma, to i motywacji, determinacji, zaparcia i diety nie ma. 

Pierwszy raz zrobiłam ją w 2009 roku. Udało mi się przejść całą, pełne 13 dni, rezultat 4 kg na minusie. Była to moja pierwsza dieta jaką kiedykolwiek zrobiłam. Przyznam szczerze, że myślałam, że efekt będzie większy, nie rozumiałam tego, że dieta to dopiero początek, należy nadal dietę trzymać tylko przejść na mniej restrykcyjną, zacząć ćwiczyć i nadal jeść zdrowo. Ja za to wróciłam do zajadania pizzy, czipsów, picia słodkich wód i po tygodniu już miałam z powrotem wagę wyjściową.

Drugie podejście to wrzesień 2015. Już z innym nastawieniem, że nie tylko dwa tygodnie i koniec a całkowita zmiana podejścia do jedzenia, stylu życia.

wtorek, 5 stycznia 2016

Postanowienia Noworoczne



Sylwester i Nowy Rok cała moja rodzinka spędzała w "domowym szpitalu", w łóżkach zmożona choróbskami, bolące gardło, cieknący nos itp. Moje myśli były nie były zaprzątnięte żadną kreacją, fryzurą i makijażem czy zabawą Sylwestrową, tylko dawkami nurofenu i antybiotyku, więc pomiędzy odliczaniem miarek z lekarstwami skupiłam się na Postanowieniach Noworocznych, moich oczywiście.

Stworzyłam całą listę, tego czym chcę się zająć, co poprawić, co chcę i będę robić w 2016 roku, są to m.in.: