poniedziałek, 1 lutego 2016

Dzieciństwa smak



W ubiegłym tygodniu po kilkunastu latach ich siedzenia w szafie, wyciągnęłam z niej moje stare łyżwy. 

Na łyżwach jeżdżę od dziecka, moje pierwsze łyżwy, otrzymałam w wieku 8 lat, pamiętam chodzenie w nich po dywanie i uczenie się utrzymywania równowagi na dwóch cienkich płozach. Pierwsze kroki na lodzie, pierwsze wywrotki i ćwiczenie takich figur jak: jaskółka, pistolet czy przekładanka tyłem. Nie wspominając już o tym, że we wczesnych latach 90-tych nie było lodowisk, więc na lodzie jeździłam na jeziorze i na stawach. Jak sobie dzisiaj o tym pomyślę to przebiega mnie dreszcz nieodpowiedzialności. Horror, gdzie byli wtedy moi rodzice! 

Na usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że zawsze sprawdzaliśmy w przerębli jak gruby jest lód, wchodziliśmy na jezioro dopiero gdy wędkarze nas zapewnili, że można i lód się nie załamie. Zimy były bardziej mroźne i ostry mróz trzymał przez bite cztery miesiące. Choć wędkarz siedział jeden przy przerębli a dzieci jeździło około 20 sztuk. Na szczęście nic mi się nie stało, nigdy nie było żadnej niebezpiecznej sytuacji, ale żeby było jasne w erze sztucznych lodowisk, które znajdują się w każdym mieście, nie pochwalam jeżdżenia na łyżwach na jeziorach i stawach.  

Tak jak wspomniałam wcześniej, ostatni raz jeździłam na łyżwach 13 lat temu i od tamtej pory siedzą głęboko w szafie. Gdy nasunął się pomysł pojechania na lodowisko od razu wypełniło mnie uczucie podekscytowania. Wyciągnęłam łyżwy, wyczyściłam je i dalej na lód.

Pierwsze 10 minut potrzebowałam na przypomnienie sobie jak się to robiło, ale później to już tylko wiatr we włosach i jazda. Pomagałam przy pierwszych krokach na lodzie moim stworkom, jeżdżenie na rolkach się opłaciło, ponieważ szło im bardzo dobrze, na początku trochę niepewnie, ale później już ok. Kilka wywrotek zaliczyli, ale niegroźnych. Bardzo aktywnie i rodzinnie spędzony czas.

Zaczynają się ferie jeśli nigdzie nie wyjeżdżacie a nie macie pomysłu co zrobić polecam lodowisko i jazdę na łyżwach. Łyżwy na miejscu można wypożyczać a dobra zabawa gwarantowana. 

Narobiłam sobie jeszcze większego smaka na łyżwy, więc z pewnością niedługo znowu pojawię się na lodowisku.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz