czwartek, 11 czerwca 2015

Truskawkowy koktajl orzeźwiający.

Czerwiec, miesiąc truskawek nadszedł!!!

Na rynku są już dobre, polskie, słodziutkie truskaweczki, nic tylko zajadać. Zakupiłam i ja, co każdego roku w czerwcu czynię. Świeżutkie, rano zrywane, po południu już u mnie na stole, codziennie świeża porcja (zalety mieszkania na wsi).



Odcinam truskawkom zielone ogonki i częstuję. Moje dzieci uwielbiają truskawki i zajadają świeże lub w wersji z bitą śmietaną, lub z odrobiną cukru.  

I tak stoję w kuchni przy tych truskawkach i tak przyrządzam je dla nich i tak nagle olśnienie, przecież ja nigdy nie zrobiłam im truskawek w takiej wersji jaką przyrządzała mi moja babcia i moja mama. Fakt w ostatnich latach jadłam truskawek trochę mniej i nawet nie wpadłam na to, nie przypomniał mi się ten pomysł zrobienia orzeźwiającego deseru z truskawek rodem z lat 80tych. Od ośmiu i sześciu lat dzieci jedzą truskawki a nie znają smaku MOICH truskawek z lat dziecięcych. 

Oczywiście to nie jest żadna skomplikowana potrawa, żeby nie było. Wiadomo truskawka nie potrzebuje wiele, żeby pysznie smakować.

Po kolei! :-)

Potrzebne składniki i akcesoria:
- kubek
- widelec
- łyżeczka
- łyżeczka cukru
- śmietana lub jogurt naturalny
- truskawki

Zaczynamy.

Wsypujemy truskawki bez zielonych ogonków do kubka. Posypujemy truskawki cukrem,



Teraz potrzebny będzie widelec, ugniatamy truskawki tak, żeby puściły sok, ale żeby nie zmiażdżyć ich zupełnie, truskawki w kawałkach muszą zostać,


Następnie wlewamy łyżkę śmietany lub (wersja dla dbających o dietę i szczupłą sylwetkę) jogurtu naturalnego, dla dzieci dodaję śmietanę i jako dziecko też jadłam ze śmietaną, ale z jogurtem smakuje równie dobrze. I mieszamy całość.


 Podano do stołu. Koktajl truskawkowy gotowy. Czas przygotowania 5 minut. Smacznego!


Bardzo nam smakuje takie jedzonko i dzieci razem, zgodnie przytaknęły, że takie truskawki są super. Koktajl jest orzeźwiający a jogurt lub śmietana połączona z sokiem z truskawek i odrobiną cukru przepyszne. Wspomnienia z dzieciństwa wróciły, lepiej później niż wcale.

Świetny, szybki deser na podwieczorek. Dzisiaj będzie ciąg dalszy. Polskie truskawki są tylko raz w roku, więc korzystamy i zajadamy, a co tam.

Ciekawe jak Wy serwujecie truskawki dla swoich rodzinek?

2 komentarze:

  1. U nas dzisiaj był koktajl. Julka napila się trochę i stwierdziła że nie dobre. Ciężko ją przekonać do owoców, szczególnie tych czerwonych

    OdpowiedzUsuń
  2. jeszcze polubi spokojnie, w mojej rodzince są dzieci, które w ogóle nie lubiły owoców żadnych a po 3 latach nagle polubiły i teraz zajadają i się tylko o owoce dopytują.

    OdpowiedzUsuń